Test amplitunera wielokanałowego Denon AVC-8500H – AUDIO 6/2018
Poniżej prezentujemy fragmenty recenzji amplitunera DENON który ukazał się na łamach magazynu AUDIO. Pełna recenzja dostępna na stronach internetowych czasopisma.
„Denon podkreśla, że AVC-X8500H jest pierwszym modelem wielokanałowego wzmacniacza w formule 13.2, a więc z wbudowanymi – aż trzynastoma – końcówkami mocy. AVC-X8500H mógłby też zostać nazwany amplitunerem, w końcu ma moduł radia internetowego, ale z powodów prestiżowych, wyeliminowanie tradycyjnego tunera radiowego wykorzystano w celu zakwalifikowania urządzenia jako wzmacniacza, co jest zabiegiem czysto formalnym.
Od kilku lat wielokanałowa oferta Denona jest związana niemal wyłącznie z amplitunerami, ale nie zawsze tak było. Już w czasach, gdy zestawy kina domowego nabierały rozpędu, a więc pod koniec lat 90, Denon eksperymentował z różnymi rozwiązaniami. Były wśród nich procesory (seria AVP) i wzmacniacze A/V; do dzisiaj modele AVC-A1 (a pojawiło się ich trochę, w różnych wersjach) są symbolem solidności. Ostatnia wersja AVC-A1, z którą się zetknęliśmy na łamach AUDIO, to AVC-A1HD, wprowadzający systemy surround Dolby TrueHD i DTS HD (co zbiegło się z rozpowszechnieniem nośników Blu-ray).”
13 końcówek mocy
„Denon AVC-X8500H ma trzynaście końcówek mocy, ale zgodnie z rozwiązaniami, znanymi już z amplitunerów, terminali głośnikowych jest jeszcze więcej – w tym przypadku aż piętnaście par. Przygotowano je w celu wygodnego uruchamiania różnych kombinacji – systemów wielokanałowych w głównym pomieszczeniu, stereofonicznych w strefach, ew. bi-ampingu najważniejszej pary kolumn.
Większość z nich dobrze już znamy, choć na formę wzmacniacza (i wyjść) wpłynęła też elastyczność i potencjał formatu Dolby Atmos. Wzmacniacz promuje go w najbardziej okazałej konfiguracji 7.2.6 (albo 9.1.4), a więc z trzema parami głośników sufitowych. Oczywiście nie trzeba ich wszystkich uruchamiać, a kompromis będzie nawet mniejszy niż w odniesieniu do starszych form surround, bowiem Dolby Atmos jest systemem inteligentnie rozdzielającym sygnały i budującym optymalną przestrzeń za pomocą zadeklarowanego, dostępnego zestawu kolumn. Możemy zacząć od 7.1, a nawet 5.1.”
Napakowany elektroniką
Denon AVC-X8500H to dzisiaj jedno z najbardziej wszechstronnych i „napakowanych” nowymi technologiami urządzeń A/V. Warstwę sprzętową traktuje się tutaj jako bazę dla oprogramowania, a Denon udowodnił już, że nie stroni od wprowadzania zmian, które istotnie rozszerzają funkcjonalność. Układy komunikacji, a przede wszystkim moc procesorów cyfrowych, są gotowe na nowe wyzwania. Jednym z nich ma być niebawem sztuczna inteligencja w formie asystenta głosowego Amazon Alexa.
Trzynaście końcówek mocy wymagało przestrzeni, ale dużo miejsca zajmują też układy przedwzmacniaczy i procesorów cyfrowych. Denon konsekwentnie wykorzystuje znakomite DSP Analog Devices z rodziny SHARC, które radzą sobie z coraz większymi wymaganiami, nie tylko systemów surround.
Specjalne rozwiązania producent przygotował dla strefy przetworników C/A, gdzie trafiły wyłącznie stereofoniczne układy AKM AK4490 (32 bit/192 kHz). Mając na uwadze wymagania wyjść 15.2, potrzebna była matryca aż ośmiu dwukanałowych układów. Podejście jest więc bezkompromisowe, honoruje takimi samymi układami nawet mniej ważne kanały.
Brzmienie
„Pamiętam, że AVC-X8500 to wzmacniacz A/V, lecz nie sądzę, że aby brzmieniowa przewaga nad amplitunerami wynikała z pozbawienia go sekcji tunera. Zrównoważenie i neutralność, w znaczeniu bardziej ogólnym, a nie tylko tonalnym, jest tutaj oczywiste, decyduje zarówno o wiarygodności, naturalności, dobrych proporcjach między zaangażowaniem a komfortem słuchacza.
Dobra dynamika idzie w parze ze spójnością, a ta z kolei daje wewnętrzny spokój; w tej warstwie, w której dodatkowa nerwowość muzykę specjalnie „nakręca”, ale po jakimś czasie męczy, Denon zachowuje się powściągliwie. Gra bez emfazy, czysto, czytelnie, detal jest rozdzielczy i uporządkowany.
Brzmienie stroni od efekciarstwa, i to w całym pasmie, nie wyostrza wysokich tonów i nie potęguje basu; nawet nie ociepla średnicy… a wszystko i tak jest bliskie, ciekawe, nawet absorbujące, długodystansowo lekkostrawne.
Słabsze nagrania nie nabierają rumieńców; jeżeli są płaskie – takie pozostają, a mimo to muzyka wciąż płynie i „wchodzi”, nic nie zmusza do szybkiej zmiany płyty czy przeskakiwania do następnej ścieżki; brzmienie Denona jest staranne i bezpretensjonalne, i w wyjątkowy sposób wprawia w dobry nastrój – nie euforyczny, ale pozytywnie nastawiający do słuchania praktycznie każdej muzyki.
Bas jest rytmiczny, krótki, potrafi pokazać różne odcienie, nie wprowadza jednostajności, ani poprzez masywność, ani nadmierne utwardzenie (chociaż zmierza bardziej w tym kierunku, zatrzymując się na pozycji, umownie, „trzy czwarte”), w systemie kina domowego oczywiście wiele, albo wręcz i wszystko w zakresie niskich tonów będzie można zmienić za pomocą subwoofera.
Jeżeli jednak będziemy mieli pełnozakresowe kolumny główne, to Denonowi nie zabraknie siły i kompetencji, aby dostarczyć bas dojrzały i „audiofilski”, zupełnie wystarczający do zadań muzycznych. Średnica nie narzuca się ani nie jest upiększona, pozostaje raczej „profesjonalnie” zdystansowana, dokładna, dyspozycyjna dla różnych klimatów, których sama nie kreuje. Wysokie tony też nie szaleją, a bez wysiłku je „rozczytujemy” – grają swoją partię zgodnie z „partyturą”, błysną w odpowiednich momentach, nie przyciągają uwagi przez cały czas.”
Naszą propozycję – amplitunery kina domowego możecie poznać klikając na odnośnik.