Najlepszy zakup – projektor Sony VPL-VW290ES
W styczniowym numerze brytyjskiego magazynu Home Cinema Choice – poświęconemu tematyce kina domowego znajdziemy test podstawowego projektora 4K w ofercie producenta. Model Sony VPL-VW290ES jest o tyle ciekawy, że nie tylko oferuje znakomitą jakość w stosunku do swojej ceny, ale to również jeden z najpopularniejszych projektorów do kina domowego sprzedawanych na rynku polskim. Stąd zdecydowaliśmy się na publikację obszernych fragmentów recenzji projektora.
Sony VPL-VW290ES bazowy projektor do kina
Dotychczas SONY zyskało olbrzymi szacunek na łamach HCC za swoje recenzowane modele Sony VPL-VW590ES, VPL-VW790ES i VPL-VW890ES. Wszystkie z natywną rozdzielczością 4K. Czy Sony może liczyć na podobny szacunek i uznanie wprowadzając na rynek projektor za 25 000 zł? W ten cenie model Sony VPL-VW290ES jest najtańszym rzutnikiem z całej palety urządzeń 4K producenta.
Według wszelkich oznak zewnętrznych patrząc na projektor z zewnątrz spodziewamy ujrzeć równie wysoką jakość w swojej klasie cenowej jaką oferują starsi bracia. VPL-VW290ES ma dokładnie te same rozmiary co model wyższy Sony VPL-VW590ES. Identycznie jak wyższy model, posiada w pełni zmotoryzowany obiektyw z regulacją zoom i Focus. A także przesunięciem obiektywu w osi pionowej i poziomej (Lens Shift). Przyglądając się jednak bliżej obiektywowi, zauważymy nieco uboższe, nieco przytłumione wykończenie, bez pozłacanych wstawek jak ma to miejsce w modelu VW590ES. Co od razu sugeruje nam, że mamy do czynienia z tańszym urządzeniem. Pomimo tego zabiegu projektor wygląda elegancko i schludnie. Dodając do tego fakt, że może być kupiony w kolorze białym i czarnym – daje to większe pole manewru potencjalnemu nabywcy na dopasowanie do warunków pomieszczenia.
Zaglądając pod maskę projektora znajdziemy już więcej różnic. Istotną będzie niewątpliwie znacznie niższa jasność projektora. Wynosząca maksymalnie 1500 lumenów, co jest wartością aż o 300 poniżej rzutnika VW590ES. Drugą różnicą jest kontrast, który w przypadku modelu wyższego został określony na 350 000:1 zaś w przypadku modelu podstawowego wartości już Sony nie podaje. Co sugeruje, że musi być istotnie niższy.
Motionflow – czyli potęga ruchu
Procesor Sony X1 odpowiadający za przetwarzanie sygnałów wizyjnych wpływa na 2 kluczowe aspekty obrazu. Poprawia przede wszystkim płynność ruchu (Motionflow). A ponadto za udziałem funkcji „Reality Creation” poprawia ostrość i szczegółowość materiałów, zarówno tych skalowanych do 4K jak i natywnych 4K. Obie te funkcje działają wyśmienicie zarówno na modelu wyższym jak i testowanym tutaj VW290ES. Motionflow w ustawieniach „True Cinema” redukuje efekt „klatkowania”, bez wprowadzania widocznych artefaktów. Nawet podczas szaleńczych scen walki w filmie „Braveheart” (4K BD). Funkcja „Reality Creation” stawia „kropkę nad i”, akcentując tekstury i szczegóły – wyciągając je na pierwszy plan. A to nie koniec atrakcji. Dodatkowego smaku zyskujemy po aktywacji funkcji „Dynamic HDR Enhancer”. Nie działa on w tak spektakularny sposób jak w modelu VW590ES czy laserowym projektorze VW790ES. Jednak nadal, znacznie lepiej niż mógłbym oczekiwać po projektorze o jasności 1500 Lumenów.
HDR w podstawowej odsłonie
Skrajności światła w efekcie HDR podczas sceny otwarcia filmu „The Invisible Man” (4K BD) są doskonale reprodukowane. Niezwykle ciemne ujęcia głównej bohaterki Cecylii leżącej w łóżku cieszą oko czarnymi poziomami, które są z pewnością na najlepszych poziomach, jakich można oczekiwać od projektora 4K klasy podstawowej. Zaskakuje ilość detali i szczegółów widoczna w cieniach. Jednak gdy ujęcie zawiera jasne elementy, takie jak ekrany w domowym laboratorium głównego bohatera Adriana czy chociażby reflektory samochodu siostry Cecylii, kiedy te zbliżają się do nas z daleka – elementy rozświetlające są odtwarzane z większą intensywnością, niż można byłoby sobie to wyobrazić. Bez strat na jakości czerni i szczegółowości dolnych rejestrów obrazu.
Naprawdę trudno jest pojąć, jak to zostało osiągnięte bez zastosowania lokalnego ściemniania.
Kontrast oraz efekt HDR jest słabszy niż w modelu wyższym Sony VPL-VW590ES, jednak Dynamic HDR Enhancer ciągle pracuje zaskakująco dobrze przy projekcji HDR. Dostarczając wielce satysfakcjonujący obraz o szerokim zakresie tonalnym. Przynajmniej na jaśniejszej części zakresu obrazu, efekt HDR wypada znacznie lepiej niż jakikolwiek projektor do kina domowego w tym przedziale cenowym.
Ostrość obrazu
Jak można było oczekiwać, natywny projektor 4K Sony VPL-VW290ES jest niesamowicie ostry. Niezależnie, czy oglądamy filmy z ziarnem, czy krystalicznie czyste sceny, kręcone w technice cyfrowej. Za każdym razem VW290ES wyciąga każdy dostępny szczegół, zapewniając nas, że wyciąga wszystko co znajduje się na nośniku. Jest to szczególnie prawdziwe jeśli użyjemy funkcji „Reality Creation”. W tym segmencie cenowym ze świecą szukać równie udanego systemu poprawy jakości obrazu u konkurencji.
Werdykt – test projektora
W zasadzie to trudno do czegokolwiek się przyczepić. Zważywszy, że testujemy model bazowy w ofercie producenta. Owszem, słyszymy pracę wentylatorów podczas oglądania filmów HDR. Zaś najwyższe ustawienia parametru „Dynamic HDR Enhancer” zbyt mocno przycinają obraz i pojawia się „clipping”. Jednak naprawdę, te bardzo drobne niedociągnięcia całkowicie powinny być pominięte, kiedy przyjrzymy się na cenę projektora. One znikają całkowicie…
Pierwszy krok SONY w kierunku marzeń o idealnym sprzęcie miłośników wysokiej jakości projekcji. Oferuje przepiękny i kolorowy obraz HDR wspierany przez wyrafinowany procesor video.