Najlepszy ekran do kina domowego? Test Stewart Studiotek 130 G4 – Sound & Vision
W najnowszym 05/2020 numerze magazynu Sound & Vision znajdziemy test nowej generacji powierzchni projekcyjnej – Stewart FilmScreen SudioTek 130G4. Test ekranu kinowego został sporządzony przez Pana o imieniu Kris Deering, który jest znanym autorytetem w branży video.
„Często uważam, że ekran jest jednym z najbardziej niedocenianych i pomijanych komponentów systemu projekcyjnego. Dzieje się tak dlatego, że sam materiał z którego wykonany jest ekran, nie wywołuje na nas żadnych emocji ani większych wrażeń. Ekran do kina domowego nie jest też tak doskonale reklamowany jak amplitunery, czy też projektory. Niemniej prawidłowy wybór ekranu do systemu kinowego jest kluczowy ponieważ ekran może ograniczyć, bądź też wzmocnić potencjał tkwiący w projektorze.
Informacje o nowych ekranach i powierzchniach projekcyjnych raczej nie rozgrzewają publiczności ani odwiedzających targi branżowe. Jednak to podczas targów CEDIA 2019 największy producent ekranów klasy premium, amerykańska forma Stewart FilmScreen poinformowała o premierze nowej, czwartej już generacji powierzchni StudioTek 130 (ST130). Ta wiadomość przykuła mą uwagę, ponieważ od dawna uważam materiał ST130 za jeden z najlepszych ekranów na rynku. Stewart FilmScreen dodatkowo twierdził, że znacząco udoskonalił formułę materiału i dostosował ją do obecnych wymagań i możliwości projektorów – podrasował pod bardziej szczegółowy obraz i dynamikę źródeł 4K/HDR. Natrafiając na takie info, automatycznie zgłosiłem się do producenta z prośbą o udostępnienie ekranu testowego.
Zakulisowa historia
Popełniłem już recenzję ekranu Stewart FilmScreen StudioTek 100 (ST100) na łamach magazynu S&V w roku 2014. Zanim sporządziłem test, używałem do prywatnego użytku ekran poprzedniej generacji StudioTek130 przez ponad dekadę. W roku 2014 na rynku projektorów zaszły dość znaczące zmiany. Po pierwsze przejście na technologię 4K, przez co projektory kinowe są w stanie wyświetlić więcej drobnych elementów i bardziej szczegółowy obraz. A dodatkowo zyskały stosunkowo mocno na jasności w skutek wcześniejszej popularyzacji projekcji 3D. Pozwoliło to zamiast celować w jasność na poziomie 8-12 foot-lamberts, na znacznie wyższe pułapy.
I chociaż jaśniejszy obraz jest zawsze lepszy, więcej światła podnosi ekspozycję tekstur, jednorodności obrazu i ich różnic na powierzchni oraz uwydatnia wszelkiej maści artefakty ekranu projekcyjnego. W okresie kiedy używałem ST130, wykonywał on doskonałą robotę zarówno z jednorodnością kolorów jak i przy odrzucaniu światła z odbić bocznych ścian. Efektem ubocznym było uwidocznienie delikatnej tekstury I artefaktów “migotania”. Te ostatnie były widoczne szczególnie podczas wyświetlania ciągłego i płynnego ruchu kamery z jednego boku do przeciwległego. Większość śmiertelników nigdy by na ten efekt zapewne nie zwróciła uwagi, natomiast jeśli ktoś, tak jak ja jest wyczulony na każdy, nawet najdrobniejszy niuans w obrazie – może mieć problem.
Po przetestowaniu ST100, który to w genialny sposób pozbywa się widocznej struktury materiału i towarzyszących mu artefaktów – zacząłem go używać na co dzień w swoim kinie domowym. Niestety, jeśli raz już uświadczysz tak doskonałej i neutralnej powierzchni ekranowej jak StudioTek100 to natychmiast wychwycisz wszelkie anomalia w pozostałych materiałach kinowych. I szczerze trochę się zastanawiałem, czy właśnie ta wiedza i znajomość „idealnej” powierzchni nie wpłynie na odbiór testowanego ekranu ST130G4. Z drugiej strony to niesamowicie kusząca pozycja – ekran o poprawionej strukturze ze znaczącym przyrostem jasności, która jest tak ważna przy materiałach 4K/HDR.
Jakość
Jak już wcześniej wspomniałem Stewart twierdzi że czwarta generacja została zoptymalizowana pod kątem materiału Ultra HD i HDR. Ponieważ wielkość piksela projektora 4K jest znacznie mniejsza niż projektora 1080p, struktura materiału projekcyjnego może obniżyć postrzegalną rozdzielczość obrazu. Jeśli struktura materiału jest większa niż piksele z których składa się obraz – szczegółowość obrazu zostanie obniżona. Tego typu kompromisy są znane z ekranów akustycznych – plecionych oraz perforowanych. Ekrany transparentne akustycznie przeznaczone są do sal kinowych w których głośniki znajdują się za ekranem (tak jak w profesjonalnym kinie). Podchodząc bardzo blisko nie będziemy w stanie ujrzeć wyraźnej struktury piksela. Dotyczy to również ekranów tradycyjnych posiadających specjalne powłoki których zadaniem jest podwyższenie współczynnika odbicia ekranu (gain) lub ujarzmienie światła w pomieszczeniu (ekrany ALR). Te ostatnie, ekrany typu ALR posiadają teksturę która nie tylko redukuje, obniża rozdzielczość, ale także często sama tworzy swoją własną „strukturę” obrazu.
Pierwszą dobrą oznaką, że ST130G4 jest dobrą jakościową powierzchnią był fakt, że nie musiałem zupełnie zmieniać ostrości po podmianie ekranu. Zupełnie się nic nie zmieniło. Użyłem planszy z pojedynczymi pikselami z płyty Spears and Munsil UHD do ustawienia ostrości, tak aby każdy piksel był ostry niczym brzytwa. Bez jakichkolwiek kompromisów. Kolejnym krokiem była rekalibracja projektora, aby uwzględnić zarówno wyższą jasność szczytową dla punktu bieli jak i jakiekolwiek przesunięcia w kolorach.
Ekran do kina w akcji
Jak tylko wykonałem stosowną procedurę, przeszedłem do testów. Na pierwszy ogień poszła płyta „The Art of Flight” która powinna uwydatnić wszelkie artefakty wynikające z podwyższonego współczynnika odbicia (gain). Film ten jest dokumentem przedstawiającym zmagania snowboardzistów, zatem większość akcji ma miejsce na białych, ośnieżonych stokach górskich. Zatem sporo bieli i ruchów kamery z jednego boku ekranu do drugiego, płynne przejścia i projekcja pejzaży. To brutalny test dla jakiegokolwiek ekranu. Po obejrzeniu filmu byłem zaskoczony, jak pięknie ekran sobie poradził z prezentacją materiału filmowego. Struktura ekranu była praktycznie niewidoczne, nawet podczas przejść ujęć kamerzysty. Nie doświadczamy aż takiego ideału jaki ma miejsce przy ST100, ale minimalna ilość artefaktów wprowadzonych przez ekran zachwyca i stawia ST130G4 znacznie bliżej ideału niż miało to miejsce przy ST130G3.
Jedyny moment kiedy artefakty mogą zostać zauważone w Studiotek 130 G4 przez osoby, które rzeczywiście wiedzą na co patrzeć – to pionowy ruch kamery. Kiedy kamera porusza się w kierunku góra-dół. Z jakichś powodów takie sceny uwidoczniają strukturę ekranu. Delikatny “połysk” zamiast błyszczenia, czy też migotania istniejącego u konkurencji. Zauważyłem również delikatne podbicie i rozjaśnienie na bardzo jasnych, białych obiektach. Nie nazwałbym tego jednak “przykuciem uwagi” jakie miało miejsce przy G3.
Stwierdzenie, że byłem mile zaskoczony sposobem i ilością usuniętych z ekranu artefaktów byłoby niedopowiedzeniem – ten materiał przypomina mi znacznie bardziej ST100 i jego niemal idealną teksturę.
Kolejnym testowanym elementem był wpływ podbicia jasności (gain) i towarzyszące temu zjawisku anomalia. Wyższy współczynnik Gain jest przydatny dla podbicia jasności obraz, efektem ubocznym jest zauważalna struktura obrazu, która nosi nazwę „hot spot”. To punktowe rozjaśnienie obrazu. Gain wzmacnia i koncentruje światło padające pod konkretnym kątem na ekran i odrzuca delikatnie światło padające na ekran pod innymi kątami. Tworzy się w ten sposób jaśniejszy obszar skupiony w okolicy środka ekranu w stosunku do rogów ekranu. Mój referencyjny ekran ST100 jest około 20-30% ciemniejszy (porównanie bezpośrednie) w stosunku do ST130G4, ma za to lepszą i równiej rozłożoną jasność na całej powierzchni ekranowej.
Werdykt
Kiedy mowa o referencyjnym ekranie, nadal Stewart FilmScreen StudioTek 100 jest na pierwszym miejscu. Materiał, który nie dodaje żadnych swoich naleciałości ani zniekształceń do obrazu rzucanego z projektora. ST100 jest jednak bardzo wymagający wobec pomieszczenia, musi być ono ciemne niczym jaskinia. Projektor zaś dysponować wysoką jasnością, aby napędzić powierzchnię bez dodatkowego przyrostu jasności (gain). Dla dużych ekranów może to być nie lada wyzwaniem. Dlatego też nowa powierzchnia StudioTek 130G4 nieco przybliża nam te 2 światy, kiedy potrzeba jest naturalnego i wzorcowego obrazu, a jednocześnie wymagana jest wyższa jasność. Moim zdaniem wyłącznie najbardziej wymagający videofile zwrócą uwagę na „niuanse” wynikające z wyższego Gaina. Stewart znacząco udoskonalił powierzchnię StudioTek 130G4 co wysuwa producenta jeszcze dalej przed szereg w zakresie materiałów projekcyjnych z podwyższonym Gainem. Jeśli szukasz referencyjnej powierzchni pod materiały 4K – powinien być on na szczycie Twojej listy.
Najlepsze ekrany projekcyjne – Michael B. Rehders to dziennikarz specjalizujący się w tematyce Audio-Video. Na łamach swojego bloga opisał test 2 najlepszych powierzchni projekcyjnych jakie ma w swojej ofercie amerykański producent – Stewart FilmScreen. Dostarczony do niego ekran ramowy miał rozciągnięte dwa typy powierzchni projekcyjnych. StudioTek 100 – referencyjną powierzchnię projekcyjną do Sali kinowej. Drugim typem powierzchni był Phantom HALR, wysoko – kontrastowy materiał o szarej powierzchni, czyli dedykowany ekran do jasnego pomieszczenia.
Artykuł – z czego wynika różna cena ekranów projekcyjnych.
Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, skąd wynika różnica w cenie ekranów. Od jakości materiału źródłowego, przez sposób wykonania, aż po dbałość firmy o takie detale, jak poprawne zapakowanie ekranu do tuby ochronnej. Pozornie wydawać by się mogło, że materiał nie gra wcale wielkiej roli – ot, biała powierzchnia. Kompletny laik mógłby rzec, że to po prostu prześcieradło! Tymczasem jakość ekranu zależna jest od wielu detali, które opiszemy w dalszej części artykułu. Skąd więc wynikają różnice w cenie?
Ekran do sali kinowej transparentny akustycznie pozwala na instalację głośników za ekranem kinowym. Ta wysoce specjalistyczna konstrukcja i typ materiały stosowany jest praktycznie w 99% kin klasy premium. Dzięki precyzyjnemu umieszczeniu głośników względem ekranu oraz widzów w sali kinowej, dźwięk idealnie pokrywa się z obrazem. Tworząc naturalną i wiarygodną projekcję filmową. Instalując ekran w specjalnie zaprojektowanej zabudowie akustycznej zyskujemy szereg korzyści wynikających z poprawy dźwięku kinowego.